*****

Dzisiaj skromnie, bez bazgraniny  która podobno nie zawiera w sobie ani odrobiny  artyzmu ( I tak zostanie na dłużej) … Ktoś  publicznie stwierdził, że moja strona internetowa, to pseudo poezja  z pseudo obrazami – Zakuło!. …Owszem , nigdy nie twierdziłem, że to, co tu pokazuję jest czymś wyjątkowym. Ale  takie stwierdzenie!?.  Serdecznie pozdrawiam Owego Pana. I życzę Mu, by doczekał się takich samych komentarzy po swoich audycjach.

Na każdy ból,  najlepszym lekarstwem jest czas. Więc póki co, poczekam aż przestanie „kłuć”…

***

Przecież człowiek nie istnieje od wczoraj.

Poezja się już zestarzała.

Jej strof  powielonych miliony.

Miliony tych samych myśli.

Tych samych spojrzeń.

… Coraz mniej  białych plam.

Wszystko to już znamy.

Wieki   odciskają ślady.

Nie ma już ścieżek niewydeptanych.

Więc wszyscy Ci,

którzy idąc po moich śladach

nie nadążają za mną,

twierdzą, że zbłądziłem

w labiryncie tego, co już było…

Jak w bajce…

Jak Mały Książę,

kochasz tylko ją,

bo tylko ona

rozkwitła w twoim

ogrodzie uczuć.

…I niczego więcej. – Pusta przestrzeń.

  Jak  dziecko,

szukasz w niej miłości.

Matką dla ciebie, opoką.

To w jej objęciach,

zasypiasz spokojem.

…I niczego więcej. –  Miłość w podzięce.

Nie wyruszysz

na inne planety.

w poszukiwaniu wrażeń.

Ona wciąż przecież,

jest tą jedyną z marzeń.

… I niczego więcej nie chcesz.

Gorzki smak Niepodległości.

Jedno słowo – Patriota.

Wspólny obraz przed oczami – Polska.

Ta sama  myśl – Ojczyzna.

…  I na tym koniec .

Można zamknąć

podobieństw wrota,

co dzielą kraju wizję.

Po jednej stronie hołota,

po drugiej bydło.

Dzierżą w dłoniach  drzewce,

wymachują biało-czerwoną.

Przekrzykują sie hasłami,

czyja  polska lepsza;

– Obcy Won!.

– Przecz z neonazizmem!.

Manifestacja poglądów,

zamiast manifestacji przynależności.

Nie chcę zamkniętych wrót, które dzielą.

Chcę wolnej przestrzeni, która łączy.

… Inaczej jakoś!?.

Świat wcale nie wywrócił się do góry nogami. To tylko ludzie stają na głowie. –  Nie taki rzeczy robią dla „polubień” na Faceboku.

To nie prawda,  że zatraciliśmy myśl o tym co istotne, wyręczając się sztuczną inteligencją.- W istocie rzeczy przecież już dawno jesteśmy sztuczni i nierealni.

Nieprawdą jest, jakoby pozbawieni jesteśmy ideałów   –  Lajki  na Twitterze są tego przykładem.

 A już na pewno nie dopuszczamy do siebie myśli o tym, że utrąciliśmy zdolność logicznego myślenia – Przecież doskonale potrafimy się tłumaczyć ze swojej głupoty.

Wulgaryzmy i kolokwializm – To tylko forma wyrazu. Przemoc i agresja – Obroną godności . Godność – Yy!? …Kowalski.

Czekając na zmianę.

Nie łudź się.

Sam jeden nie zmienisz świata.

 – Może, gdyby było cię więcej

niż jeden Ty !?

…Ale to już objaw schizofrenii.

A poza tym, to wciąż i tak za mało.

Musiałbyś zwerbować miliony,

podobnych tobie.

… Podobnych – Bo przecież

każdy z nas jest inny.

Musielibyście wyzbyć się różnic.

A przecież to niemożliwe!

Nie łudź się.

Świat prędzej zmieni ciebie.

Szybciej niż myślisz, że to nie do przyjęcia.

I nie  pomogą twoje zaklęcia,

żeś stały w uczuciach i wartościach.

Bo gdy już będziesz inny,

 zmiana, rozejdzie się po kościach.

Wtedy powiesz z uśmiechem niewinnym;

– Tak chciałem i tak sie stało…

To upływ czasu zmienia Świat.

A jedno Twoje życie,  to za mało…

Jesień myśli.

Lubię Jesienne, wieczorne spacery.

Pustą  aleją cieni , co w mgle sie kryją,

przed światłem  latarni.

Lub wyjąc  wiatrem, znikają za plecami.

Nie przeszkadza Mi  deszcz

 co monotonnie uderza

w skorupę parasola i rozbryzgując sie na nim,

ocieka  girlandą mokrych pereł.

…  A te, raz po raz, liżą moją twarz,

szorstkim jęzorem chłodu.

Płaczę  razem z liśćmi,

pod ciężarem samotności,

za każdym krokiem przygniatając je do bruku.

… Już nigdzie nie odlecą.

Zadeptane w kałużach, doczekają żywota.

Lubię Jesień myśl i w sercu tęsknotę.

Refleksja…

Rodzisz się w bólach Matki.

Nie zawsze w bólu umierasz.

Śmierć nie jest dla wszystkich jednaka.

Nie wszystkich w to samo miejsce zabiera.

Rodzisz sie raz i umierasz raz.

… Znam smak narodzin i

domyślam się smaku śmierci.

Wieczności smaku nie skosztuję.

Dlatego wszystko co pomiędzy,

początkiem a końcem;

…To Pamięć.

Jutro dzień Zauszny . Warto ożywić w pamięci Wszystkich, których już nie ma. Tych bliskich sercu…  I zastanowić się, czy Śmierć zabierze nas w to samo miejsce – Gdzie Oni?.

Odrobina smutku.

Są takie chwile, że  ciało

choć żywe i radosne

w swym wyglądzie,

to jednak wewnątrz smutkiem broczy.

Nie widać łzy pod okiem

i plam rozmazanych na policzku.

…Nikt przecież nie powiedział,

że smutek jest zły.

Gdyby nie on,

to iskry nostalgii nie wskrzesisz.

Przemyśleń  kłębka  nie rozwiniesz.

Nie będzie pytań.

…I odpowiedzi na nie.

Nie będzie chwili, w której

wsłuchując  sie w ciszę,

rytm bicia serca własnej duszy usłyszysz.

***

Bo gdyby nie smutek,

radość miałaby gorzki smak…

Bo tak już jest…

…Bo  tak już jest, że znikają.

Nie wiadomo dlaczego;

 – , Bo śmierć tak chciała!?.

…Niema przecież Takiego,

który by się jej przeciwstawił.

Więc odchodzą z nią poza widnokrąg życia.

 Dokąd?. – Mnie o to nie pytaj.

… Ona też nie odpowie.

Przeznaczenia loterii, zasad nie pojmiesz.

Kto  wygranym – Odejdzie?.

Kto przegranym – Trwać będzie?.

Znikają.

Jeszcze walczysz przywołując  ich  w pamięci,

usilnie wplatając  w wieczność,

długim warkoczem wspomnień.

Z kitą jak płomień świecy,

którą palisz na grobie.

Znikają.

… A ty celebrujesz płonnych życzeń różaniec,

modląc się do swojego Boga o przetrwanie i pamięć.

Ostatnia piękność.

Nagle pojawiła się

 w  ciemnościach rozpaczy.

Miała twarz młodości.

… Popatrzyła na Mnie.

W jej oczach zobaczyłem życie,

żywioły ognia i wody.

Były jak zwierciadło uczuć,

wyrocznia przyszłości.

Magiczna kula wróżki…

Jej wzrok jak miecz,

co jednym cięciem

ścina łeb Hydrze .

Przeszywa nie tylko ciało

lecz i Duszę.

Wzbudziła we mnie zaufanie.

…Spytałem o imię.

Odparła;

– Ja jestem Nadzieja.

… Ostatnia  z piękności.